Czytając innych wpisy zatęskniłam za swoimi,
Czytając swoje.. zastanowilam się nad sobą dwa razy ,zatęskniłam do przeszłości.tak niedawnej.
Ludzie się zmieniają. Dorastają.
Z małej dziewczynki wyrasta szybko młoda dama, mała modelka skupiająca na sobie uwagę rodziców, dziadków ,rodziny przyjaciół..Widzi świat w samych pozytywach. Mama na zawołanie tzn, Krzyk a raczej przeraźliwe darcie się , zabawki pod nosem, zawsze najedzona zawsze ciepło. Dookoła wzystko jest nowe, inne, kolorowe.Szybko przyzwyczaja się do ludzi , jest nieporadna, więc ufa, i wie że może zaufać bo czuje się bezpiecznie...W piaskownicy przed blokiem zapoznaje sie z innymi dziećmi z "Placu Konstytucji" na którym mieszka z początku.. w ciągu kilku lat staje sie starsza, mądrzejsza, bardziej rozumna. Rzstaje sie z dziećmi z piaskownicy i zmienia całkowicie środowisko o 450 km na północny zachód.
Przedszkole, szkoła , gimnazjum , liceum --> do jednego wora :) zapozanwanie, przyjaźnie , pierwsze miłości, drugie miłości i trzecie... związki który nie przetrwał, związek który był lecz uz go nie ma, związek który trwa teraz... i oby trwał jak najdłużej... ( ale nieco inaczej ) .Chwile kiedy większośc była przeciw a przyjaciele ze mną, Pasje, Hobby. Miłośc do tańca i muzyki , zafascynowania osobami, które trwają nawet do dzisiaj chociaż głośno się o tym nie mówi.. osoby kochające, i osoby chcące zaszkodzic za wszelką cenę,,Dylematy, rozterki... zdrady konflikty chwile szczęścia i smutki, chwile strachu i niepewności... Chwile których nigdy sie nie zapomni... Ludzie których nigdy się nie zapomni... żyło się beztrosko, popełniało się błędy, choć w moim przypadku zawsze starałam postępować rozsądnie:) (mamo nie było tego dużo ale za wszystko przepraszam :*) jednak te czasy mineły..
myślałam - studia- czas imprez, zabaw, znajomości..
tym czasem nie mam czasu na tygodniowe melanże...ograniczam się do wyjśc raz na 2 tygodnie..
nie mam czasu na spotkania ze znajomymi...czasem to mi się zwyczajnie nie chce, bo jestem zmęczona nauką i obowiązkami.
weekendy ograniczone do spotkań z Nim i z rodziną...
Brak mi tych moich..
Brak mi kontaktu z ludźmi, którzy keidyś byli mi tak bliscy, a teraz nie wiedzą o mnie nic, tak samo jak ja o nich.
muszę chociaż po części nadrobić:)