Za nic nie rozumiem...
____________________________________________________________________________
Dlaczego znów mi to robisz? Coś co było planowanie od dawna, ZNÓW to psujesz. Nie wiem co myślisz. Ja sama nic nie wiem, mam wątpliwości do tego uczucia. Pierwszy raz od kilku lat... Wiesz jaki to ból? Leżę samotna na podłodze, zdolna patrzeć jedynie w sufit i myśleć o Tobie. Właściwie... Dlaczego pozwalasz na to wszystko? Pewnie w to nie uwierzysz, ale jedna rozmowa może zmenić wiele... może nawet wszystko. Ty o tym wiesz. Doświadczyłeś tego. Może to dla Ciebie nie jest już ważne. Ale jeśli Tobie na mnie zależy to udowodnij. Nie musisz zachować się jak jakiś cholerny Romeo, bo ja nigdy nie będą Julią. Chcę tylko wiedzieć, że mnie kochasz... Moje serce nie wie co czuje... Rozwiej jego wątpilowości, proszę. Naprawdę jestem rozbita. Problemów znów przybywa. A ja sobię nie radzę. Ty zawsze umiałeś coś wymyśleć, nawet w najgorszej sytuacji. Więc teraz pytam się gdzie jesteś, gdy Cię potrzebuje? Chodź do mnie. Pomóż... Zrób cokolowiek...
Nie wytrzymuję bez Ciebie.