Jasne. Udawaj, że wszystko jest w porządku. Przecież nie mam uczuć. Można sobie mnie traktować jak szmatę do podłóg. Jak ci się zechce to mną rzucisz o podłogę, a co, przecież nic się nie stało. Jak cię dziś zobaczyłam mialam ochotę się zrzygać. Oczywiście na ciebie, żeby nie było wątpliwości. A tak na marginesie... Boli? Boli cię, że twoja przyjaciółka odwróciła się od ciebie? Widzisz. Nie trzeba było rozpuszczać plotek. Nie zasługiwałaś na Nią. Wiesz, nie każdy chce ci podlegać i traktować się jak królową. Żałosne. Wiesz, że Ona pokazała mi całą rozmowę? Myślisz, że mnie ruszy jak do mnie podejdziesz i powiesz co ona o mnie mówi? Jesteś jebnięta. To wszystko jest ustawione. A ty jak zwykle nie myślisz i dajesz się na to nabrać. Nic dziwnego. Skoro dostajesz wszystko co chcesz, jestes rozpieszczoną gówniarą to się nie dziwie. To po pierwsze. Po drugie jak coś o niej powiesz, choć jedno złe słowo to ja przestanę być taka kulturalna. I bardzo dobrze, że Ona ci wszystko wygarnęła.
Jest twoim zdaniem gruba? Pomyślmy... kto ma nadwgę ona czy ty? Komu sadło się bokiem się wylewa, tobie czy Jej?
Jest wredna? Czekaj... kto ostatnio wylwalił Z. buty do kibla i się jeszcze z tego śmiał? Oj to bardzo trudne pytanie, wiesz? -.-"
A o mnie? Ho ho! To jeszcze lepsze.
Jestem brzydka? A kto ma masę pryszczy, wiecznie przetłuszczone włosy, a szyja to nie istenieje?
Nie umiem się kolegować? A kto codziennie wychodzi na dwór, na łyżwy i ma wspaniałych przyjaciół?
Nie umiem się normalnie ubrać? A kto nosi różowe dresiki do glanów? No chyba nie ja...
Jestem dziwna? Odezwała się osoba, która łapie każdą dziewczynę za kolano lub za tyłek.
Przechwalam się? Bo co pochwaliłam się, że wygrałam konkurs? A kto się wychwala, że ma psa, laptopa, telewizor i w kółko powtarza, że wyjeżdża do Berlina?
Dziewczyno jebnij się raz, a porządnie w ten pusty łeb.