ogarnia mnie wszechobecne wkurwienie.
chyba nie byłam gotowa na zycie rodzinne. -.-
taaa. rzeczywistość zaczyna dobijać.
w dodatku szpital objęty kwarantanna... a ja mysle..
i co kurwa? znowu moja wina?
kocham .... albo i nie.
ale napewno mysle.
SZPINAK za 13 zł. i CHUJ