I po Sylwestrze .
Tym razem niestety, bo było super.
Chociaż na Brzezi, a nie na balu to musze powiedzieć, ze rok zaczął się znakomicie.
Już mi się spodbało, gdy w moje ręce wpadł znikąd szampan, potem fajerwerki i twarz Radka mokra od lejącego się z każdej strony bombelkowego alkoholu;D.
R.;*