Mogę powiedzieć, że w końcu cię znalazłam, pośród tak wielu. ^^ będziesz ze mną nieść uśmiech na twarzach dzieci tysiące kilometrów stąd, będziesz poznawać nowe melodie, piosenki, miejsca i ludzi.
11.03.
Tydzień pełen znaków, pełen miłości, radości i dobra.
Wiele Afryki, wiele planów i wyjazdów, nowych książek i na nieszczęście powrót choroby przez tę zdradziecką pogodę.
Karmel, warsztaty, misje, Orlik... czego chcieć więcej?
Ja już wiem.
I dlatego chcę i idę.
Niebawem strzeli mi 200 osób, cudownych osób.
A jutro Renoir, wspólny trójcowy posiłek u nieokreślonego restauratora i daleka podróż (drugi dom+trzeszczyn).