z rozwianymi włosami przez świat
w glanach, sukience moro i masce przeciwpyłowej
czas rekolekcji, a ja nie wiem co robić.
cyknęłam zdjęcie z podziękowaniami dla o. Adama.
ogarniam śpiewnik.
Na szczęście z opresji uratuje mnie P.M. z akustyko-klasyko niewiemczym.
zdałam sobię sprawę, że jestem książkozakupoholiczką.. :)