wyjątkowo męczący dzień... zabrałam się za pisanie sprawozdania tylko po to by zorientować się po jakichś 3 i pół godziny że jestem za mało mądra i kumata by je skończyć... Dla mnie liczniki scalone, synchroniczne czy jakieś tam rejestry to czarna magia... i nic na to nie poradzę...
na dodatek znowu zaczynam zrzędzić... ;/
teraz ogłoszenia parafialne dla moich ziomków których obiecałam zaprosić na ognisko... wstępny termin to okolice 24 maja, ewentualnie trochę później - byle przed sesją :)