brutalne zderzenie z rzeczywistością po wspaniałym weekendzie...
.... nie wiem czemu zasnęłam na historii, chyba jestem troszeczkę przemęczona... to pewnie przez tą zmianę czasu... i niekończące się sprawdziany...
FOTKA: nie można pozwolić żeby Ilu zbyt długo czekała na fotkę z Łostówki (hej!) dlatego też wybrałam coś w miarę ładnego... / jako że inne zdjęcia nie nadają się zbytnio do publicznego pokazywania ;) /