Usłyszałam to, co powinam usłyszeć, to co było racjonalne i najmądrzejsze, lecz nie to co, chciałam, czego pragnęłam. Tonę i nie wiem jak wypłynąć. Krucha, połamana, potłuczona na milion maluteńkich kawałeczków. A decyzja powinna być taka łatwa, więc dlaczego nie jest? Czy to jest jakiś znak, skoro coś co powinno być oczywiste takim nie jest?
Don't leave me now.
Don't say it's the end of the road
"Ktoś", znowu ten ktoś... przypomniał mi nieświadomie dziś o nich. W sam raz na dzisiejszy nastrój.
You do it to yourself,
You do, and that´s what really hurts
You do it to yourself,
Just you, you and no - one else