okej, a więc dodaje coś na szybko. Zmykam do Ewczi dać jej lekcje i pogadać. No a później na trening... Zmęczona jestem już tym tygodniem. Pociesza mnie tylko fakt, że jutro piątek. I noc filmowa... może być spoko, zobaczymy :D ok to ja sie jakoś ogarnęła ze wszystkim powoli i miejmy nadzieję, że w następnym tygodniu będą już ambitniejsse notki. Ok to tyle, czeeeeść :)