Wiosna.

                                                                                Cześć wszystkim!

Wiosna nadeszła. Nie wiadomo na jak długo, ale ostatecznie pojawiła się chociaż na moment, by osłodzić nam życie. Wraz z nią ciepłe promienie słońca, lekko zielona trawa wystająca z pod śniegu i powiew wiatru, tak bardzo orzeźwiający. Wszystko to sprawia, że aż chce się żyć i chce się starać o cokolwiek. Nagle jazda dowozem nie wydaje się już taka przyjemna i wybieramy pieszą wędrówkę ze słuchawkami  w uszach czy nawet dobrym przyjacielem u boku. Zmiany w naturze, ale także w nas. Każdy ma już jakieś plany, pomysły, cele i zamierzenia. Mamy tak mało czasu i poowoli zaczynamy to doceniać. Jedni bardziej, a drudzy mniej. Grunt, że w ogóle zaczeliśmy. 

Jedyne, co mogę wam powiedzieć to, to że jestem w końcu szczęśliwa. Dziękuję wiośnie, że odważyła się przyjść chcoiaż na chwilę, bo w ten sposób zmieniła moje życie. Nie ma przy mnie Niego, a ja po raz pierwszy od dawna nie rozpaczam. Wręcz przeciwnie, patrzę na przyszłość z pewnym optymizmem i nadzieją. Ćwiczę sobie, czytam książki, chodzę pieszo do domu, piję dużo wody i nabrałam dystansu do otoczenia. Oczywiście moje zycie nie byłoby sobą, gdyby nie pojawił się ktoś, kto to szczeście burzy. Ale przecież nieważne, że istnieją takie osoby, nieważne. Ważne, że ja odnalazłam spokój.
                                       

                     "Nie żałuj umarłych. Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości."

Najmądrzejsze słowa jakie ostatnio usłyszałam i przeczytałam. Mam nadzieję, że żadne z Was nie żyje bez miłości i trzymam kciuki za naszą lepszą przyszłość. Wiosno! Nie odchodź!