Czując ból, nie odróżniam tego co dobre a co złe..
Zatapiam się w sobie, w moich myślach, marzeniach, uczuciach, przemyśleniach..
Nie chce od tego odchodzić, raczej wolę w tym trwać, być głęboko i nie wychodzić na zewnątrz..
Myślę tylko o tym co jest złe, nie mogę odnaleźć szczęścia, radości.. czy to jeszcze istnieje ? Czy to jest.. tak wiem tuż za mną stoi uśmiech, tuż za mną stoi słońce, tuż za mną stoisz Ty.
Jesteś radosny bo w odróżnieniu ode mnie odnalazłeś dom, odnalazłeś to co kochasz, to czego pragniesz..
Spróbujmy zejść głębiej.. spróbujmy zapomnieć o tym co było i przejść do tego co ma być, do tego co jest..
Co widzisz ? Ja widzę pustkę, która nas ogarnia .. nie chce naszej wolności, chce zatopić w nas swoje ostre szpony.. czy widzisz światło ? Ja nie wiedze.. przepełnia mnie ciemność.. od niej nie można uciec.. co teraz zrobimy ?
Nie słyszę Cię.. czy jesteś tak daleko ? Nie czuję Cię .. gdzie podziało się Twoje całe ciepło ? Zamykam oczy by znów być przy Tobie .. przy Tobie którego nigdy nie miałam.. a tak bardzo pragnęłam .. więc pytam znów ! Gdzie się podziałeś ? Gdzie zabrałeś mój spokój.. gdzie zabrałeś moją duszę .. czy nie możesz jej uwolnić ?
Zagubiona ja uciekam wciąż daleko .. ale nie najgorsza jest ucieczka.. nawet ciemność, te wszystkie przerażające stwory .. nie, nie to nie to .. zgłupiałeś ? Najgorsze jest to że uciekam przed prawda.. przed prawdą, którą jesteś Ty.. tak Ty!
Nie wierzysz mi ? Nie ufasz ? Stoisz przede mną jak anioł.. nie robiąc nic pozbawiasz mnie wszystkiego.. liczysz się tylko Ty.. jak mogę to pokonać.. sam nie wiesz . Więc skoro już tak bardzo mnie zraniłeś, zwróć mi to co najważniejsze.. zwróć dzień.