Co by tu napisać, żeby nie zrobić z bloga prywatnego pamiętniczka .
Najlepiej byłoby ująć pare epizodów kompletnie bezosobowo i ...sklepać w całość.
Myślimy, że wiemy już wszystko na temat relacji, priorytetów
i w tej samej chwili wszystko staje się niejasne na nowo, tyle, że - bardziej.
Dystans do świata aktualizuje się jak automat
pod wpływem chwil, wbrew naiwności,
nieprzewidziane okoliczności,
zmieniają nam scenariusz i całą tą otoczkę.
Jedni nas zawodzą, inni zyskują w oczach,
a my starając się podejmować słuszne decyzje
często zapominamy o szczegółach,
w zasadzie ważnych na tyle,
że ich zaniedbanie
wiąże się z rozpoczęciem
wszystkiego
na nowo.
Są ludzie starający się o kompromisy na każdym polu
Myślą, że dzięki temu każdy będzie szczęśliwy,
podczas gdy karmy nie trzeba dużo prosić,
wraca kompletnie sama.
jednakże nie zawsze przewidziane przez nas skutki
są trafne. -musimy liczyć się z zawodem
Na dobrych intencjach nie zmienimy swiata,
nie uszczesliwimy wszystkich ludzi wokół.
Wypada tylko zachować dystans
by nie stać się ofiarą
niektórych
przyjaciół
Sytuacje ściśle związane z uczuciami
rzadko są schematyczne
każdy człowiek choćby w najmniejszym stopniu
ma inne wnętrze
Nie szukajmy tu winnych,
jeśli wina nie jest ewidentna,
nie szukajmy tu też najbardziej zasłużonych
bo wszystko jest sumą decyzji
życie nam daje i odbiera,
przenosi nas z miejsca na miejsce,
zmienia otoczenie, okoliczności,
a nasze decyzje
wpływają na to
jakimi ostatecznie stajemy się ludźmi.
.. to są tylko osobiste spostrzeżenia