Siła

Potrzebuje ryzyka. 

Adrenaliny i szumu w uszach. 

Skoku serca i zamykania oczu. 

Nie boje się...nigdy się nie bałam....to chore bo jak można żyć na granicy?

Ja jestem ogniem gdy czuje prędkość i śpiew silnika.

Ja jestem wodą gdy tańczę i czuje muzykę.

Ja jestem  powietrzem gdy mnie całujesz i nie czuje nic poza Tobą.

Ja jestem ziemią gdy muszę być poważna i trzymać w ryzach moją przeszłość. 

Dasz radę mnie opanować?

Bo ja mimo bólu i oderwania lat życia. Dałam radę. Odeszłam. 

I dziękuje losowi, że mam Ich. Że zrozumieli. 

Nie umiem patrzeć jak cierpisz. 

Nienawidzę siebie jak słaba się staje przez to uczucie, które mnie wypełnia. 

Nie mogę powiedzieć, że już masz moje całe serce. Bo nie masz. 

Owszem powiedziałam zrobiłabym dla Ciebie wszystko.   

Ale ja jestem buntowniczką. Pyskuje i śmieje się.

Tańczę w deszczu i prowadzę wykład. 

Pije wino o 4 nad ranem i edytuje kolejne strony.

Zakładam szpilki do łóżka, ale boje się nadal czasem i walczę z tym.

Mogę stanąć przed Toba i nie zrobić nic...ale w środku czuje ogień. 

Jak wczoraj gdy byłam z siebie dumna, że od razu nie przytuliłam. 

Dopiero potem...pokonałeś mnie...

Moja dzikość czasem mnie przeraża...

I strach. Bo jak to jest, że nie boje sie tylu rzeczy...a boje się krzywdy i Twoich łez?

Jak to jest, że mogą mnie bić, szarpać, a boje się że mnie zostawisz?

Jak to jest, że mogę jechać tak szybko jak nikt, a boje się o Ciebie?

Jak to jest, że potrafię zjebać koty i kolegów, a pęka mi serce gdy jesteś zzły i zimny?

Ile razy masz mi to mówić?

Tyle abym nawet nie śmiała wątpić. 

Tak to on na odczepne mówił mi "Ja Ciebie też"  Bo nie kochał. I gdy pytałam to zawsze słyszałam to samo...ile razy mam to mówić..."wystarczy raz...prosić to sobie możesz..."

NIE WYSTARCZY! Bo potrzebuje tego ciepła. Szczególnie jak Cię nie ma. Potrzebuje to słyszeć i w to wierzyć. 

Bo ja nigdy nie kochałam jak teraz...nigdy...

I ten ślub i obrączki i sukienka...i byłabym w stanie iść podpisać być Panią P, a nie Panna. 

Szaleństwo? Tak. Zawsze tak było...ale tylko teraz czuje, że warto...

I zaklinam się na wszystkie mantry i Bogów...nie wykorzystaj tego...bo pękne...

Pęknie mi serce...i zobaczysz ciemne oczy. Zobaczysz źrenice tak duże jakby wyrwali mi serce. 

Będziesz o mnie walczył? 

Jestem dla Ciebie wszystkim? 

I nie zostawisz? 

I nie ma A i nie ma D. 

Znikają. Na zawsze. Nędzne wspomnienie. Nic nie znaczące.

Bo największą krzywdą jest wzbudzić uczucia i zostawić. 

Przypomnieć o romantyzmie i cieple i zabrać to...

Jak mam się przestać bać? 

Jak gdy zaczynam być czegoś pewna i...nagle udowadniasz jak bardzo się myliłam...

Tym przyjazdem i chęcia zostawienia mnie...zabrałeś to co byłam pewna 3 dni temu...

Jedyne co podtrzymało to chęć z obrączkami...bo ja też chcę...bardzo...

Zwariowaliśmy. 

Twój oddech o smaku pożądania i tytoniu. 

Mój strach w oczach. 

Twoje ciepło i delikatność.

Moje skrępowanie i niezdarność. 

Twój zapach podniecenia.

Moje drżenie i bicie serca. 

I tak jestem Twoja na zawsze. 

I tak idealnie. 

I tak razem. 

I tak bezwględnie. 

I serce na zaparowanej szybie.

Tak możesz zazdrościć :) Bo TY NIGDY TEGO NIE PRZEŻYJESZ.  

https://www.youtube.com/watch?v=zzg8Vm8rYrs

You seem to fall in love and out again

Do you really ever love
Or just pretend, oh, baby
Why fool yourself
Don't be afraid to help yourself
It's never too late, too late to

Stop, look, yes, listen to your heart
Hear what it's sayin'
Stop, look, listen to your heart
Hear what it's sayin'

Love, oh, love, love