Odchodzisz już trzydziesty raz,
trzydziesty raz zabierasz psa...
W kuchni nie pachnie już smażonym jajkiem,
chyba naprawdę mało Cię znam...
Na szafce, tu obok przy drzwiach
niedokończona paczka fajek...
Nasze radio wciąż gra,
a Ty odchodzisz trzydziesty raz...
Ale nie jest źle, przecież wiem, że i tak kochasz mnie!
Wszak i ja kocham Ciebie, i tak ;)
Odchodzisz już trzydziesty raz,
trzydziesty raz zostaję sam...
Ale nie krzyczysz, nie płaczesz, nie trzaskasz drzwiami,
nawet nie przewracasz oczami...
Ale nie jest źle, przecież wiem, że i tak kochasz mnie!
Wszak i ja kocham Ciebie, i tak ;)
Nie zapłacony prąd i gaz,
wyczerpany zapas miodu...
Kto temu winien wszystkiemu, no kto jak nie ja...?
Ale proszę Cię, wróć do mnie...
Ale proszę Cię, wróć do mnie...
Ale proszę Cię, wróć do mni...
Ale proszę Cię, wróć do mnie trzydziesty raz!