Dziękuję Ci za wsparcie w tym najgorszym momencie mojego życia. Za szczerość , którą mi dałeś i wyjaśniłeś. To niezwykłe , że "jesteś dla mnie" w takich chwilach i nie mam słów żeby opisać jak cudowne to jest. Po tej rozmowie widzę jak bardzo już się postarzeliśmy... To też pierwszy sylwester od 6 lat , gdy spędzimy go osobno. O północy wzniosę toast i na moment wrócę myślami w tamte lata , ale tylko na chwilę .. potem wrócę do bycia z kamienia. To wyjaśnienie dało mi ulgę , a zarazem zraniło tak bardzo , że nie spodziewałam się po takim czasie bólu. Zastanawiam się dlaczego zadzwoniłam akurat do Ciebie? I ja znam odpowiedź na to pytanie , ale pewne myśli czasami lepiej przemilczeć Nienawidzę siebie za to , że stałam się człowiekiem , który nie potrafi poczuć już nic do nikogo. I nie poczuję póki żyjemy na jednej planecie. To nas jeszcze łączy. Dobranoc.

"Rzuciłeś we mnie słowa kamieniem a kamień ten wbił się głęboko. Jestem kamieniem na podobieństwo twoich słów stworzona"