Miesiąc później ..
Od razu po porwaniu mnie wróciliśmy do Brazylii .Dzisiaj jest początek nowego roku szkolnego . Rano około 9 zaspana . Weszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic po czym , podeszłam do umywalki i twarz ochlapałam wodą . Wyłączyłam korek odpowiadający za zimną wodę w kranie i oparłam ręce na blacie . Popatrzyłam się na siebie w lustrze. Po chwili ocknęłam się . Wytarłam twarz miękkim ręcznikiem . Włosy spięłam w wysokiego koka i z mojej białej głębokiej szuflady wyjęłam tonik . Przemyłam twarz po czym nałożyłam krem z filtrem w tej porze roku w Brazylii temperatura podbijała do 38 stopni więc wolałam zawsze być zabezpieczona. Na górnej powiece narysowałam standardowo czarną kreskę . Rzęsy wyczesałam czarnym wydłużającym tuszem . Brwi lekko przeczesałam odżywką . Na usta nałożyłam trwałą pomadkę w kolorze moich ust . Na jakieś niedoskonałości wcześniej nałożyłam korektor . Rozpuściłam włosy . W ręczniku weszłam do wielkiej garderoby . Stanęłam przed szafą z galowymi ciuchami . Wybrałam czarne rajstopy , a na nie krótkie czarne spodenki . Na górę białą bluzkę a na nią czarną marynarkę .Na nogi wsunęłam czarne baletki z małymi białymi detalami . Włosy związałam w ładnego i estetycznego warkocza na bok . Przez ramię przepasłam czarną torebkę średniej wielkości z uchwytem do noszenia w rękę . Miała tak jak buty białe detale . Włożyłam do niej malutki notes do zapisania planu na jutrzejszy dzień oraz jakiś informacji .W mojej torebce nie zabrakło również mini długopisu , telefonu , kluczy , portfela z dokumentami i pieniędzmi oraz jakiś drobiazgów takich jak puder , błyszczyk , lusterko itp. Zeszłam po schodach na dół do kuchni . Siedziała tam mama pijąc kawę oraz czytając gazetę . Tata dotrzymywał jej towarzystwa i gawędzili sobie .
-Cześć uśmiechnęłam się promiennie .
-O witaj Taylor odpowiedzieli wspólnie rodzice , przerywając tym rozmowę . Mama wstała i zaczęła robić mi kanapki . Postawiła mi talerzyk przed oczami , a ja z chęcią sięgnęłam po kanapkę z wędliną , serem , sałatą , pomidorem , ogórkiem i cieniutko posiekanej cebuli . Zjadałam wszystkie 3 kanapki , dałam rodzicom przelotnego buziaka w policzek i z nietypowym humorem wyszłam z domu . Na podwórko wchodził on ..
Od razu zrobiłam krok w tył . Z szyderczym uśmiechem nie zauważając mnie zamknął furtkę . Naszczęście podjechał Neymar . Zaczęłam biec w jego stronę , a ten chłopak spojrzał się na mnie ze wściekłością gdy dawałam Neymarowi buziaka w policzek na przywitanie . Z lekkim przerażeniem wsiadłam do Lamborghini Neymara . Neymar jechał ze mną ponieważ on był trenerem chłopaków z naszej szkoły . Można powiedzieć że był nauczycielem w-fu ale uczył tylko nożnej i tylko chłopaków . Ubrany był w czarne zwężane spodnie , białą koszule i czarny luźno zawiązany krawat . Włosy jak zwykle śmiesznie ułożone . Na szczęście udało mi się go namówić by wrócił do brązu , a nie chodził z tą blond czupryną . Podczas drogi niestety padło pytanie którego najbardziej się obawiałam ..
-Kto to był ?
-Kto ?
-No ten koleś przed którym uciekłaś ?
-Ne& Neymar bo on .. powiedziałam zestresowana , wbijając ręce w brzegi fotela na którym siedziałam .
-Noo ? dopytywał
-On jest &
--------------------------------------------------------------------------------------
No to zostawiam was w niepewności do być może jutra , a jak nie jutra to do czwartku ^^
Cieszcie się że chociaż taki mi sie udało napisać ^^
JUPI JUTRO ALVIN I WIEWIÓRKI ! :D
CHCESZ SIĘ ZAREKLAMOWAĆ ?
WAL ŚMIAŁO !
BITCH PLEAS ;P .
NIE PISZ ''FAJNIE TU , WBIJESZ ? '' I TAK NIE WEJDĘ ANI CIĘ NIE ZAZREKLAMUJE ;P
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24