"Teraźniejszość zawsze jest bardzo krótka, choć niektórzy sądzą, że posiadają na własność i przeszłość, w której gromadzili przedmioty, i przyszłość, w której zgromadzą ich jeszcze więcej"
(P. Coelho)
Siedzę i siedzę, deszcz niemiłosiernie rąbie o szyby (właściwie przestał), matowość dzisiejszego dnia napawa mnie euforią, jednak cały czas nachodzi mnie taka zaduma, że - elokwentnie ujmując - byt leży mi jak siodło na krowie (slogan ze "Szpetnych czterdziestoltnich"). Gdzieżeś się podziała, piękna wrażlwiości, jedwabiu finezji ?!