Spotkanie dość nietypowe...

a jednak pozostanie na długo w pamięci.

Życie przynosi nam wiele niespodzianek, wybrałam się wszorajszej nocy na spacer po wirtualnych alejach, spoktałam wielu różnych ludzi opowiadających historie swojego życia, Jednak tylko jedna osoba, zapadła mi w pamięć a jej słowa wzbudziły mase emocji...

Nazywa się Łukasz i opowiedział mi swoje ostatnie 5 lat ze swojego życia.

Zajmująca historia o marzeniach, poszukiwaniu miłości, bliskości  i patrnerstwie, fizyczności z z drugiej strony o samotności, pragnieinu życia i nadzieji... Nadzieji jaką dajemy innym, chiciaż czasem ich sytuacja jest beznadziejna i wielkiej woli walki gdy komuś na tym zależy.

Jedyne co mogę powiedzieć, to dziękuję drogi nieznajomy za te wszystkie emocje i
przemyślenia jakie towarzyszyłi mi podczas poznawania Twojego życia...