zaczynamy wszystko od nowa

Zatęskniłam za tym wylewaniem "na kartkę" tego wszystkiego co mi siedzi w głowie. Postanowiłam wrócić, chociaż już może i o mnie nie pamiętacie. Mam nadzieję, że nie wyszłam z formy w 'tworzeniu'.

Jest jak jest. Myślę, że tak musiało być. Chyba każdy tak ma, że w pewnym okresie swego życia zbiera się na zmiany. Decyduje się na zerwanie niektórych znajomości, być może nawiązanie nowych. Usuwając Twój numer telefonu i Twój numer gadu poczułam, że coś tracę i nie chcę tego odzyskiwać, ale nie jest mi z tego powodu nadzwyczajnie źle. Jest tak jak powinno być, tak jak przypuszczałam. Od dawna miałam to zrobić, ale gdy Ci mówiłam, że tak bedzie lepiej Ty nic sobie z tego nie robiłeś i wmawiałeś mi, że bredzę. Nie bredziłam. Dzięki Tobie zmieniłam się o 180 stopni, na gorsze - tak sądzę. Udowodnię Ci, że potrafię się teraz zmienić na lepsze DLA MNIE. Wiem, że już mnie nie poznajesz. Nie jestem taka jak byłam. Nie lubię żyć rutyną. Nie w głowie mi wieczne zamartwianie się i 'dumanie' nad Twoją osobą. Była przyjaźń, teraz już nie ma nic i nie będzie. Nie potrafię znowu się otworzyć. Przykro mi.