Czy naprawdę potrzebuję Cię aż tak bardzo?
Czy nie mogę żyć bez Ciebie teraz, kiedy Cię znam,
kiedy pojawiasz się nagle obok mnie
i rozdzierasz moje serce?
Dlaczego wypełniasz mnie tęsknotą,
dlaczego w swoich szczytnych celach
pozbawiasz mnie uczuć?
Moje serce już pękło.
Ale wiem, że kiedy przyjdzie czas,
podarujesz mi nowe i znów pozwolisz mi czuć.
A potem bezlitośnie rozedrzesz je po raz kolejny.
I wtedy nie pozostanie mi już nawet nadzieja.
Nie poznam ciepła jego ciała.
Nie zapamiętam dłoni.
I pozostanie mi jedynie wspomnienie
jego oczu...
I ślad po moich łzach wyryty w duszy.