yyy...ZONK??!

^

 |

We rka

jop , nudzi mi się =]

CoFaMy SiĘ

Naszym największym strachem nie jest to, że jesteśmy słabi. Nasz największy strach stanowi siła, której nie można przyjść z odsieczą. To nasze światło, a nie nasza mroczność nas przeraża. Uważając się za nic nie wartego, nie działasz na korzyść świata. Nie ma w sobie nic światłego, wspaniałomyślnego postawa pomniejszania siebie, po to tylko, aby inni nie czuli się zagrożeni w twojej obecności. Urodziliśmy się po to, by przejawić chwałę Boga, który jest w nas. Jest ona we wszystkich! Kiedy pozwolimy własnemu światłu zabłysnąć, mimowolnie pozwalamy innym ludziom na zrobienie tego samego. Kiedy uwalniamy się od swojego strachu, nasza obecność automatycznie wyzwala innych!

ostatnio znajduję mnóstwo ciekawych cytatów!

Tak tak, wbrew pozorom, mimo całego mojego intelektualnego wyglądu, spojrzeń pełnych wymownej inteligencji i samych mądrych słów wypływających z moich ust, te długie wspaniałe teksty nei są mojego autorstwa!

-Są tacy ludzie, którym musisz aż wbić się pod skórę, jeśli chcesz w ten czy inny sposób przywiązać ich do siebie i pozostać przy nich zdrowa na umyśle. Musisz ich kurczowo chwycić za włosy, jak tonącego, i starać się, aby cię nie pociągnęli za sobą. W przeciwnym razie, kiedy ich spotkasz na ulicy, będą już niemal podnosili rękę, aby ci pomachać na powitanie, ale odwrócą się nagle, przeskoczą murek i znikną na długie miesiące.

Idę rozwijać moją artystycznąduszę

Jutro pójdę do kościoła

Czuję jak budzi się  we mniez długiegoo zimowego snu filozoficzna natura, która chyba już nigdy nie da mi spokoju.  Średnio lubię te momenty, no ale pewnie takie też są potrzebne. Kilka godzin siedzenia na skraju łózka i gapienia się w ścianę i już człowiek wraca do pionu. Wiadomka, nie zawsze to samo, ale równowaga jakaś musi  być. Np wahanie się pomiędzy ekstremami, popadanie ze skrajności w skrajnośc, ze zdziczałej buntowniczki w ułożoną córeczkę też jest jakąś formą bilansu. Po przeliczeniu wychodzisz na 0 (zero, nie O)

haha, To było tak beznadziejne, że nie, nawet nie chce mi się płakać. Chce mi się śmiać ^

***

Nie będę się rozwodzić nad żałosnym bytem poszczególnych, w końcu jeszcze tylko 1,5 roku. Uf!