nie wiem czy dobrym pomysłem było trafienie właśnie tu i czytanie chociażby poprzedniego wpisu.
co za pojebanie.
jak można tak bardzo zdać się na kogokolwiek, gdy finalnie najbardziej powinno liczyć się na siebie?
ojeju. nie powinnam była tego czytać. myślę jedno, a serce mówi mi drugie.
i nikt nie zrozumie tego, że Kochałam. i Kocham nadal.
i ta Miłość mnie truje. i zwijam się dziś z bólu. i wymiotuję.
i nikt nie zrozumie.