photobog pogorszył jakość zdjęcia, ugh. nieistotne. dziś odprężam się przy muzyce. pisanie tutaj stało się dla mnie tak obce, że ciężko mi sklecić cokolwiek, bowiem przyzwyczaiłam się do swobody na jąką mogę pozwolić sobie na moim blogu. finalnie okazuje się, że nie mam o czym tu pisać, gdyż nie na wiele zasługujecie, oh. śniły mi się barwne ptaki uwięzione w przenajróżniejszych klatkach. wypuściłam je, by zasmakowały wolności. Kochaj mnie.