Wariatka, nie? Ale moja wariatka. :) Nie chodzi o to, by słodzić... Ostentacyjnie pokazywać, jaka ona jest słitaśna i w ogóle cacy jesteśmy i psiapsióły i nie wiadomo co jeszcze. ..Chodzi o to, że mam potrzebę napisać tu coś. Co? A no, mianowicie to, że rzadko zdażają się tacy ludzie, jak ona. Nie kocham jej, bo jest moją przyjaciółką, tylko jest moją przyjaciółką, bo ją kocham. Tak. Bo połączyła nas w podstawówce nierozerwalna więź. Nie musimy się widywać codziennie, czasem nie widzimy się miesiąc, mimo, że mieszkamy w jednym bloku. I przez ten czas różni ludzie, najczęściej z zazdrości, próbują nam nabruździć. Nigdy się to im nie udaje. Taka przyjaźń zdarza się raz na sto lat. Przyjaźń jak skała ! :)
Tambula