Uwielbiam jeść pałeczkami.
Nim się nauczysz jeść, szlag Cię trafi i przez to mniej zjesz.
Żart, nauczyłam się jeść pałeczkami.
Tak serio - zaczynam NA POWAŻNIE dietę od dziś.
Może zupka chińska nie jest wyborowo dietetycznym posiłkiem, chyba, że zjesz ją z garścią warzyw jako danie i to na 2 razy. Polecam - sycące i zdrowe, jeśli nie wlewasz w to masakrycznej ilości tłuszczu i ograniczasz sól.
Ponadto ograniczam cukier.
Staram się nie słodzić i nie jeść nic słodkiego.
Jak mi idzie?
Słodzę tylko kawę - pół łyżeczki cukru, a wczoraj jeszcze była 1 łycha.
Piję wodę - niegazowaną z dodatkiem magnezu i cytryną.
Co najmniej 2 herbaty owocowe dziennie z cynamonem, który ponoć jest dobrym wspomagaczem przy odchudzaniu + przynajmniej 1 mięta do wypicia.
Staram się jeść często, ale małe porcje.
Zaraz idę zjeść jakiś owoc, a później kromkę chleba pełnoziarnistego z ogórkiem.
Mam nadzieje, że wytrwam w diecie.
Ach i ćwiczyłam dziś trochę, potem poćwiczę znowu.
Nie robię dziś bilansu, nie wiem czy będę robić, bo boje się swojej paranoi.
Życzcie mi powodzenia.
TAKE CARE.