cryst4l ojeej, no pewnie. tylko za jakieś 3 dni, bo nie mam neta w telefonie jeszcze i zdjęcie się nie załaduje :( możesz mi nawet przypomnieć. też zaobserwuję :)
cryst4l kochane to było! ale i tak mogłam napisać. Nie umieraj. W ogóle to Cię podziwiam, bo jednak dałaś radę przez te dwa miesiące, tuulę mocno. Miłego powrotu słońce.
cryst4l a dokładniej co tam robisz, jeśli mogę wiedzieć? aż tak kiepsko? Skoro tak to miło, bardzo. Ja nie jestem lepsza, też się nie odzywałam a i tak połowę wakacji przesiedziałam w domu przed komputerem, bo plany się popsuły, przepraszam.
cryst4l odezwałaś się :* nijak. można powiedzieć że dobrze w sumie :) ale to za parę dni się zmieni. za niecały tydzień będę o tej porze zmęczona po szkole i chyba będę ryczała w niedziele, a u Ciebie? coś nie tak?