dziś zakończyłyśmy malowanie!
najgorsze z głowy :)
teraz spokojnie odpoczywam sobie w domowym zaciszu, podczas gdy mój ukochany bierze udział w brutalnym thrashowym koncercie, bynajmniej taką mam nadzieję.. bo nie odpisał mi :(
a może..
Szedł ciemną ulicą gdy zaczepiła go szajka dresów, którzy pobili go, okradli i zostawili. Gdy w końcu się pozbierał podążył do sklepu, aby kupić coś czym mógłby opatrzyć rany. Dostał tylko papier toaletowy, którego kupił tyle, że wkurzył się na niego osiedlowy żul i zaczął gonić go i pytać po co mu tyle papieru. Schronienia udzielił mu przydrożny menel, który tak naprawdę chciał zjeść go na kolację. Na szczęście udało mu się zwiać, ale wpadł wprost na owłoisioną babę z jajami która zaczęła krzyczeć tak, że śmiertelnie go wystraszyła i zaczął uciekać. Uciekł na południe Polski gdzie górale kazali mu strzyc owce za naruszanie ich terytorium.Zbawienia udzielił mu niemiecki narciarz, który był potomkiem hitlera i podążał samochodem za cywilizowanym Berlinem. Próbował zwerbować go w szeregi aliantów, ale zjawił się szalony Włoch o nazwisku Pizza, który zmuszał go do masowej produkcji pizzy w Pizie i wpieprzania spaghetti z majonezem. Po cichu się wymknął pewnej ciemnej nocy, gdy nagle ktoś zawlókł go do hangaru i przetransportował do amazońskiej dżungli. Spędził 5 tygodni w towarzystwie makaków. Znaleźli go tubylcy i chcieli ugotować w kotle. Nagle zjawił się Marty Friedman i porwał go do Peru. Tam spotkał ciocię misia Paddingtona, która załatwiła mu pracę we wrestlingu. Długo nie mógł się przyzwyczaić więc zmienił miejsce pobytu i wylądował na Havanie. Tam latynoskie laski próbowały zrobić z niego króla salsy, ale się wymigał i uciekł do Nowego Jorku. Z tamtąd odleciał na zachód, do Chin i został księciem prowincji Mao-tsao-hao-stao-sie-kao. Teraz do końca życia będzie chodził w idiotycznej czapeczce, zbierał ryż i sypiał z kobietami z kreskami zamiast oczu.
za pomoc w ułożeniu opowieści dziękuję moim kreatywnym siostrzeńcom - Bartkowi i Mikołajowi