przeczytalam sobie wszystkie swoje wpisy na fbl, a było ich około 156 bodajże, więc... ogólnie szok, bo tyyyyyyyyyyyle wspomnień z całego roku wróciło,te gorsze i te lepsze :) rano byłam w kościele,a potem pojechałam sobie do Pauli, grałyśmy w scrabble i Pauli mama zrobiła nam pyszniutkie gofry <3 Wyszłyśmy na ośkę i beka trochę była! Rodzice mnie odebrali i wybraliśmy się do auchan,bo dla dziewczyn musialam jakiś prezent kupić :) Jutro melo u Borysa,ale nie idę,bo są urodziny Róży i Pauliny,więc sobie odpuszczę :p jem sobie krewetki i jest fajnie,heh. całuski :*