Cześć. Poza tym, że za moment pierwsza na zegarze, a wstaje o szóstej, to wszystko fajnie. Dziś mija 21 miesięcy od kiedy staliśmy na przeciw siebie, Ty w jakimś totalnym amoku, a ja wkurzona na Ciebie, bo plotłeś straszne głupoty. "Arabowie" i tak dalej.. Heh ;) fajnie się wspomina. I mimo, że wtedy nie wiedziałam, to teraz juz wiem.. Zresztą przecież wiem to od dawna, że podjęłam właściwą decyzję. I wiem też, że mimo setek nieporozumień, kłótni, słów, które nie powinny nigdy paść od żadnego z nas, to zawsze wszystko wraca do normalności, bo "nie umielibyśmy nic" osobno. ;) Kocham Cię.