Miłość zawołała, a ja pobiegłam. Tak po prostu, bez zastanowienia,
rzuciałam wszystko i pobiegłam, bo tak kazało mi serce. [...] a wydawało się idealnie.
Jutro do Auschwitz, a potem Kraków.
Jeee, już nie mogę się doczekać tego weekendu! Będziemy pić i jeść i pić i pić! ;]
Gruuubo będzie :D
Idziemy na dwór. Może spotkamy Zelmera i Areczka, bo oni byli tacy słit i tak się cieszyli, że nas poznali. fee :D
W sumie więcej było tego siedzenia i robienia plakatów niż tego naboru ;D Po dwóch godzinach siedzenia z idiotami nieźle ryje na mózg, no i sól w uszach też nie jest fajna ;D
"daj mi dłoń pobiegniemy gdzieś na koniec świata, jeśli tylko chcesz!"