106,58 kilometrów bez wypinania się z SPD-SL!
Jutro regeneracja, a w niedzielę peleton. Uhuhuhu, już się rajcuję niebotycznie.
Skończyły się wakacje, skończyły się zakazy dla samochodów ciężarowych, dlatego też postanowiłem się podpisać pod petycją organizowaną przez "TIR'y na tory". Wiem, że to niczego nie zmieni, ale mam świadomość legalnego buntu wobec systemu. Bo generalnie zdarzają się mili kierowcy ciężarówek, ale i tak większość chciałaby mnie i innych kolarzy, a także pozostałych rowerzystów (Z kolarzami i rowerzystami jest tak jak z kwadratami i prostokątami. Każdy kolarz jest rowerzystą, ale nie każdy rowerzysta jest kolarzem. Taka zdumiewająca względność.) widzieć w płomieniach. Ja rozumiem... Ja sam czasem też wysiadłbym z auta żeby sklepać jakąś kobietę (tutaj posługuję się szowinistycznym stereotypem), która nie potrafi nawet trzymać kierownicy w rękach. W tej sytuacji jest tak samo jak ze skuterami. To, że posiadasz pojazd (skuter, rower, motorower, hulajnogę, furmankę) nie czyni Cię osobą znającą zasady ruchu drogowego.
Tyle przemyśleń.
Żegnam się z Wami, moi drodzy.
"Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport.
Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń.
Można grać w piłke, tenisa lub hokeja.
Ale nie można grać w kolarstwo."