Czasem chciałabym wstając nie wstać , gdy upadam podnieść się jak gdyby nigdy nic , nie musieć udawać . . .Zacząć wszystko od nowa jakbym nigdy nic nie zaczeła . . . Przestać płakać , nagle uwierzyć że jest coś co daje mi szczęście , ćpając cicho nadzieje , błagam o lepsze jutro , Oszukując sama siebie . Wstsje i chce krzyczeć lecz nie mam już sił . Próbując nie wracać do przeszłości , myśle o tym co będzie kiedyś . Bo jeśli będzie to czy wytrwamy ? Czy po kolejnych upadkach podnieść bedę się umiała . Z łzami w oczach wyrywam setki kartek z pamiętnika , pokolei palone nadzije , miłostki i złudzenia . . .
Dobranoc , bezsennej nocy . . .
http://www.youtube.com/watch?v=xQasLlxbsrA