hej pyśki. bardzo was przepraszam że tak długo nie pisałam ; ___ ; ale po prostu bardzo dużo w moim życiu się działo i nie miałam czasu żeby napisać. oczywiście przez ten czas zjebałam dietę, jadłam jak dorosły facet haha, ale nie przytyłam jakoś bardzo moja waga min. nadal wynosi 58 kg. I CHCĘ TO ZMIENIĆ. bo dziś patrząc na niektóre moje zdjęcia byłam w lekkim szoku... znajomi i rodzina mówią że jestem chuda itd. ale oni ZAWSZE tak mówią.
czy mogę nadal z wami tu być? :( mam nadzieję że nie zapomniałyście że razem zawsze uda nam się zdziałać więcej. bo tylko dzięki wam tak długo tu byłam i nie poddałam się. no.. do czasu XD ale to już nie do końca moja wina.
nie wiem za bardzo z jaką dietą na początek wystartować zważając na to że jest początek wakacji i przez większość czasu gdy zazwyczaj się coś je będę w domu. co wy na 900/1000 kcal, mnóstwo warzyw, 5 posiłków dziennie i litry wody? ah jak pięknie brzmi. aż mam ochotę to już zacząć. ale to od jutra. jutro też czeka mnie pierwszy "sprawdzian" silnej woli. mam nadzieję że mi się uda bo idzę z rodzicami do babci na dzień ojca więc na pewno jakieś ciasto będzie.. ale wytrzymam, nie mogę zawalić na samym początku..
KOCHAM WAS I JESZCZE RAZ PRZEPASZAM ZA DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ :(( idę teraz posprawdzać co u was się wydarzyło przez ten okres. trzymajcie się i powodzenia <3