cóż. najpierw powinnam Cię opierdolić za alkohol i za to, że się nie uczysz, tak?
więc opierdalam.
później powinnam Cię przeprosić. tak, też mam powód. w zasadzie powody. jest ich w chuj. ale zawsze to ja zazdrościłam innym. różnych rzeczy; ciuchów, znajomych, partnerów, pieniędzy, wyluzowanych rodziców. taa. nie było "rzeczy", której bym nie zazdrościła. dlatego... dość dziwnie żyć ze świadomością, że teraz to MI zazdroszczą. jakby nierealne. bo niby czego można mi zazdrościć? niemiłosiernie chujowej sytuacji? no, bez kitu. pana A.? cóż. nie jest jakimś ideałem, o którym marzą przeciętne laski ale dla mnie jest... moją przyszłością? nadzieją? wiarą? miłością? tak panicznie boję się, że znowu coś nie wyjdzie... tym bardziej, że ja już do końca będę miała "problem" ze znalezieniem kogoś. a on jest po prostu kimś, na kogo czekałam te 19 lat. no dobra, Tomaszka też miałam za boga i widzisz jak wyszłam. mniejsza. pan A. też mnie nauczył tego i owego. wiary w siebie, szacunku do przyjaciół, wiary w siebie. pokazał, że jestem na prawdę atrakcyjną i wartościową kobietą. chcę Ci pomóc ale nie chcesz sobie pomóc, wręcz odpychasz, odrażasz zachowaniem. nie mogę pomagać Ci na siłę. musisz tego chcieć, więc zamiast chlać wino przed laptopem oglądając "M jak miłość" lub inne gówno, rusz dupę. odpierdol się jak stróż w boże ciało i chodź coś odpierdolić :)
też mi jest ciężko. tracę dziecko. straciłam rodzinę, której w zasadzie nie miałam. juro mam rocznicę ślubu. zamiast spędzić ją z mężem w jakimś romantycznym miejscu, spędzę ją z moim... kochankiem (?) u jego znajomych. poso, co nie?
boję się. boję się jutra, przyszłości. że nie dam rady, że się poddam. że upadnę i nie wystarszy mi sił, by się podnieść. kiedy widzę go takiego zakochanego, pięknego i szczerego, miękną mi kolana i cały świat przestaje dla mnie istnieć. fakt - spędzam z nim w chuj czasu. ale dzięki temu go poznaję. daje mi siłę, motywację, po prostu kopa w dupę. taki tam właśnie niepozorny wypad do Pauzy, jak (niby) każdy inny.
więc przepraszam.
na samym końcu powinnam Ci podziękować. za to, że nas znosisz, że nie drzesz sie, że podpierdalam Ci ciuchy i cienie ;d ale ja właśnie tego Ci zazdroszczę. gadżetów, tak to nazwijmy. tym bardziej, że jak zauważyłaś latam od jednych jego znajomych do drugich, więc chcę wygladać jak kobieta, przynajmniej. że znosisz moje humory i byłaś przy mnie podczas akcji "Jadwiga". nie masz pojecia, jak Twoja obecność była dla mnie ważna.
więc dziękuję.
myślę, że my też się dotrzemy. jakoś.
http://www.youtube.com/watch?v=lYcYemalB_E
Inni zdjęcia: Pati patkigd:) patkigdJa patkigd;) patkigdJa patkigdMiędzy drzewami patkigdJa patkigdW pedeku patkigdŻycie jest piękne patkigdMoje patkigd