jesienne.
czasem mam dość już tego śniegu, ciągle puszących się włosów i siniaków na tyłku przez lód.
Tak bardzo brakuje mi słońca, +50 stopni i latania w samym stroju kąpielowym..
gorącego morza, jedzenia szybko roztapiających się lodów i jeżdżenia na rolkach.
no cóż, muszę przeboleć.. idę uczyć się geografii, buziaki ;*.