Witam, nie było mnie tu mnóstwo lat....albo raczej miesięcy, ale nawet nie wiem dlaczego, miałam czas.. lecz nie wiedziałam czym się tutaj mam podzielić, w sumie nie było czym i nadal nie ma, ale każdej osobie która to czyta zabiorę jakiś czas.. a co tam, nawet na czytanie tego.
W sumie zaczynam pisać tu od nowa, dlatego, że zbyt dużo się zmieniło, wszystkie wcześniejsze zdjęcia z tymi co je miałam są po prostu tu niepotrzebne, usuwając te wpisy i te zdjecia zrobiło mi sie trochę przykro, że tak to się potoczyło, no ale cóż wyszło kto jest kim. Myślałam, że życie nie potrafi zaskoczyć, ale się myliłam.. Jednak jestem człowiekiem, który stara się znaleźć we wszyskim jakieś pozytywy, a ktoś wie co robi tutaj na ziemi :)
Nie wiedziałam od czego zacząć, a już coś napisałam, no cóż czemu mnie to nie dziwi? Hahah :D
Pomyślałam, że zacznę tu trochę pisać o sobie, ale też i o wszystkim :D
Ostatnio widzę, że coś mnie gryzie i to z dnia na dzień coraz bardziej, czy to możliwe, żeby było to spowodowane osobą, której prawie nie znam? Nie wiem, w sumie już nie wiem.. sama czasami siebie nie rozumiem.
Piszę tutaj po kilkunastu miesiącach, aaa tak wiele się u mnie zmieniło. Wreszcie wróciłam do domu, swojego domu... gdzie już nie miałam nawet takiej nadzieji, że tu wrócę. W sumie przez te dwa lata zrozumiałam bardzo wiele, ale też i wiele się nauczyłam. Kiedyś nie doceniałam nikogo praktycznie, uważałam, że wszystko mi wolno i wszystko mi się należy, a przez to, że w ciągu kilku tygodni musiałam zmienić swoje życie na coś w ogóle innego i dać sobie radę całkiem sama, całkiem..wiele zrozumiałam. Nie piszę tego tutaj po to, aby się żalić i mówić jak to mi było źle, chcę dać tylko do zrozumienia, abycie doceniali to co macie, pielęgnowali to i dziękowali za to Bogu. :)
Wracają do mnie wspomnienia, nie wiem czemu to się dzieję, to chyba tęsknota, nigdy nie myślałam, że mogę chociaż raz zatęsknić właśnie za tym kimś, ciągle siedzi mi w głowie coś co nie powinno...
I tak tym akcentem zakończę ten wpis.
Jak to dobrze, że już piątek i mogę trochę odpocząć, czas na gorącą kąpiel i zasiadam do mojej nowej książki, nie byle jakiej książki, tak dawno nie czytałam żadnego dramatu, że pora to nadrobić :)