mamahubcia dziękuję za ciepłe słowa, to bardzo miłe...fakt, nasza historia jest smutna, ale prawdziwa, napisałam ją ku przestrodze innym. Teraz liczy sie tylko to ,ze mamy siebie, to największe szczęście, a on ? Nie zasługuje na nas, gdybym chciala, moglabym pojsc do sądu i mialby piekło , straciłby pracę, bo przy jego pracy nie można mieć żadnych konfliktów z prawem, ale nie jestem takim człowiekiem, jesli będę mieć spokoj od niego i nie bedzie Hubertowi mącil w zyciu - to i obejdzie sie bez wojny.