Rano oddzwoniła do mnie Wiktoria i pytala o co chodzi. Odpowiedziałem jej ,że ma przyjść.
Po około 20 minutach siedziała już obok mnie na kanapie i pytała o co chodzi i co sie stało.
Opowiedziałem jej całą sytuację , widziałem zaskoczenie w jej oczach . Wiedziałem od razu, że to pewnie był Adrian, niestety nie miałem żadnych dowodów na to . Pochyliłem się lekko i spojrzałem glęboko w jej oczy, nie chcialem jej pocałować tylko dowiedzieć sie co czuje
A z oczu można wiele sie dowiedzieć , może i mialem malą nadzieje na pocałunek, ale nie liczyłem na zbyt wiele.
Po czym Ona odwróciła sie ode mnie . I po kilku sekundach oznajmiła mi ,że sie wyprowadza?!
Niby jak to!? ;/ Ja sie nie zgadzam na jej przeprowadzkę przez tego idiote. Nie chce ,żeby mnie zostawiała.