Zapukałem do jej drzwi , po chwili mi otworzyła. Nie wiedziałem w sumie co jeszcze chce zrobić, i powiedzieć
Ale byłem pozytywnie nastawiony . Wpuściła mnie do środka. Byla bez małego więc mogliśmy porozmawiać
Powiedziałem jej co czuje ,i jak mi bez niej jest , patrzałem jej cały czas w oczy.
A moje powoli wypełniały się słoną wodą . Chciałbym żeby wrócila ,żeby było jak dawniej, nawet jeśli to nie moje dziecko
Po czym maly zaczął płakać , Wiktoria poszła po niego do pokoju , i przyniosla go , cały czas płakał.
Moje oczy wypełnily sie po brzegi, i po prostu lekko sie rozpłakałem, czułem coś czego nie można wyrazić słowami
Chciałbym go wziąc na ręce ale wiem ,że Wiktoria by sie nie zgodziła ,więc powiedziałem ,że musze iść.
Po czym szybko wyszedłem z jej domu i powędrowałem przed siebie. Deszcz zaczął padać , krople powoli przedzierał sie przez moje ubranie . I przemakalo . Woda zepsuła mi fryzre . Wróciłem do siebie do domu , i ściągnąłem mokre ubranie .
Wszedłem pod gorący prysznic chcąc zapomnieć ten dzień.