Minęło kilka dni , Wiktoria sie nie odzywala. A ja wciąż nie miałem pomyslu na pomoc jej.
Chciałem ją i malego przygarnąc do siebie , mieć ich przy sobie nawet jeśli to dziecko jest nie moje.
Postanowiłem pojechać do Adriana, i ją stamtąd zabrać . Albo chociaż dyskutowac.
Pojechałem do niego i zapukałem . Krzyknął ,żeby wejść, byłem uzbrojony xd
Otworzyłem drzwi i poszedłem do salonu w ktorym siedział . Mówił ,że Wiktoria spakowala siebie i pojechała
Nie wiedział gdzie, ale moja pierwsza myśl to była , rodzinny dom. On zaczał mówić,że chciał mieć małego dla siebie tylko
Ale Ona go wyśmiała i wyjchała . On jest jakiś psychiczny , Wykonalem telefon do znanego mi psychologa i powiedzialem mu o tej sytuacji. Po 20 minutach był na miejscu. Zaczął rozmawiać z Adrianem , o jego pschopatcznych zapędach.
A ja wymknąłem się z jego domu i pojechalem prosto do domu Wiktorii .
Inni zdjęcia: Dzwoniec jerklufotoNa kanałku pati991Zmagam się sam ze sobą mnilchasJa pati991Synuś nacka89cwaJa pati99119 / 05 / 25 xheroineemogirlxJa pati991... maxima24... maxima24