hahaha....zdjęcie tóż przed wyznaniem Marty miłości do mnie. Niestety w sposób....coż troche bolesny dla mnie. Ale treraz się z tego śmiejemy. To teraz Martuś ja Tobie wyznam moją miłość do Ciebie.
Ten wiersz napisała koleżanka mojej mamy. Bardzo mi się spodobał
Hiatoria pewnej przyjaźni.
Ktoś rozsypał garść piasku,
Miliony malutkich ziarenek.
Zdarzyło się to o brzasku
Nie wiem już, ile temu wiosenek.
Lecz nim dzień doszedł do wieczora,
Dwa się ziarenka spotkały
Ogromnie były szczęśliwe,
Bo długo się przedtem szukały.
W złote się ułożyły wydmy
I pasowały do jednej klepsydry.
Podobne serca, podobne marzenia,
z taką przyjaźnią można zły świat zmienić.
Tyle kilometrów nad dzieliło,
A serce z sercem się połączyło.
Lecz los postanowił inaczej,
Los postanowił je rozdzielić,
Serce mam pełne rozpaczy,
Której nikt nie potrafi ocenić.
Zostało tyle słów niewypowiedzianych,
Zostało tyle uczuć nieprzekazanych.
Moje myśli wciąż zadają pytanie
A moja dusza wiecznie czeka na spotkanie.
To przekreślone nas Martuś nie dotyczy i mam nadzieję, że nigdy nie będzie!!!Koooocham Martuś
Ale dopisałam to do końca...bo mi się podobało
Ogólnie jutro wolne od szkoły... trzeba odpocząć co niee?? hihi...A wieczorkiem....Tuba, domówka, kino. Jeszcze sama nie wiem
Ide spać...bo padam! Dobranoc!!