Halloween <3 ja pierdzieleee jaki ten dzień był zajebisty.. ^^
co z tego że musiałam wcześnie wstać żeby sie umalować i wgle...
co z tego że od 5 rano aż do 16:30 nic nie jadłam...
co z tego że poszedł mi źle sprawdzian z historii sztuki
co z tego że byłam nie wyspana...
ale było Z.A.J.E.B.I.Ś.C.I.E!
i chuj xd
oczywiście nie mogło sie obyć bez ludzi którzy by sie dziwnie nie spoglądali na mnie..
no ale tak...
jak mieli sie nie spoglądać skoro nie codziennie widzą... "gnijącą panne młodą" która popierdala autobusem i tramwajem w sukni ślubnej xd
chociaż... może bardziej zombie bo jeszcze nie gniłam ;)
tak po za tym to z wirusem jest jakoś lepiej... ostatnio rzygałam w piątek a w środe mnie strasznie brzuch bolał ale na wymiotach sie nie skoczyło ( czemu nie wspomniałam o wtorku i czwartku? a bo wtedy nie jadłam w bursie obiadu)
no i też zapomniałam o wypełnieniu karty z jedzeniem na pazdziernik przez co bede pewnie musiała sama sobie robić jakieś jedzonko
no ale kurde... po co mam wydawać 5,10zł na śniadanie w bursie skoro moge sobie przywieźć z domu płatki albo musli i robić sobie na śniadanie płatki a mleko najwyżej dokupić ( robi sie co raz zimniej więc lodówka (czyt. parapet) będzie idealna na przechowanie mleka)
a po za tym za niecałe 5 zł mam bagietke bułke serową i wafelka i tym sie bardziej najem zdecydowanie
z obiadami se poradze (ryż będę w czajniku gotować albo coś... ;)
no a kolacje... na nią przeważnie nie mam już ochoty więc dam rade :3
zobaczymy jak to będzie
a jak cos to przynajmniej schudnę.. to też jest dobry pomysł
a może mi sie z tych pieniędzy uda zaoszczędzić jeszcze więcej i sobie jakieś ubrania np z lumpa kupie <3 ^^
to jest geniaanalne
żyć nie umierać... tak patrząc na zdj ten tekst tak nawet... pasuje xd
na dzisiaj to tyle ;)
bajo ;*