Wszystko wróciło do normy... no powiedzmy że powróciło...

jeszcze nie wszystko jest idelanie...

i mam wrażenie że nie będzie

dzisiaj pierwszy weekend który spędzam w Poznaniu

jest cudownie <3

mogłabym zostać tu na zawsze ^^ ale jest mały problem... znajomi którzy mieszkają w gostyniu :/

bez nich nie da sie żyć <3

pierwsze prace z Liceum już prawie skończone :D

1 jedynka... już w przyszły piątek ją dostane (fizyka -,-) norma... nie umiem i umieć nie bede tego przedmiotu

yhhh...

po za szkołą.. tydzień minął mi bardzo przyjemnie. tylko co raz zimniej sie robi :x

rękawiczek brak... a ja nie umiem sie ciepło ubierać -,-

bede chora... ja to kurna wiem :D

dzisiaj dodatkowo miałam za zadanie opiekować sie małym berbeciem (ok lat 10-11) ze szkoły baletowej...

nie lubie dzieci... ale to jest zdecydowanie wyjątek

grzeczny, nie przeszkadza, ciekawy życia i w chuj kumaty :D

polubiłam go xd

ludzie z poznania mnie rozpierdalają... ich reakcja na moje włosy...

myślałam że tutaj taki kolor to norma... myliłam sie

ale i tak są do tego bardziej yyy... pozytywnie nastawieni niż taki Gostyń...

znalazłam peło zajebistych ubrań w second handach ale wiecie... to nie to samo co lumpeks i tam ubrania są o wiele droższe...

nie moge nic kupić bo zbieram na aparat.. narazie mi idzie nieźle.. ale jak nie wytrzymie to bedzie źle :x

bo cała praca pójdzie na marne... co z tego że bede miała nowe ubrania... nie bede miała aparatu na który zbierałam..

a znając życie bedzie mi ciężko go kupić bo mi będzie szkoda pieniędzy

narazie tyle ;)

najo :***