Ja na prawdę potrzebuje być kochana. Czuć, że ktoś łapie mnie za rękę, przytula, mówi mi słodkie słówka. Chce wiedzieć, że do kogoś należę. Ostatnimi czasy strasznie mi smutno. Być może to jesień, perspektywa jesiennego spaceru i rozczarowanie brakiem towarzystwa. Być może to brak jego. Staram się, staram się jakoś to od siebie odetchnąć. Ale znowu byłam naiwna. To jest jakaś pierdolona komedia. Szkoda, że aktorzy smutni. Chyba nigdy nie przyzwyczaje się, że jestem sama. A coraz bardziej mam wrażenie, że tak już zostanie. Chce juz święta. Śnieg, lampki, wolne, grzejące kaloryfery, rodzinę w komplecie. Chce juz wszystkich świętych, ta udawana radośc. Ja to po prostu lubię.