Alma
fot. P. Laszczowska
Brak aparatu = brak zdjęć.
Jutro jadę odebrać pstrykałkę z czyszczenia, a do tego czasu muszę grzebać po stronach i poczcie żeby coś mieć.
Więc padło na wspomnieniowo - Raculkę. W niedzielę skakałam pierwszy raz od powrotu... czyt półtorej miesiąca bez przeszkód. Całkiem spoko, bo za 2 tyg zawody. Na P nie mam co liczyć więc zostaję przy L -.- znowu.
Sesja mordercza.
Już mam jeden egzamin na wrzesień - miło!
Pozostaje JAKOŚ przeżyć piątek gdzie mam oddanie teczki z PPU, zaliczyć mechanikę budowli, podejście nr 2 do egzaminu u babuszki (jakim kur*a cudem tego nie zdałam, tego nie wiem) no i oddanie pracy na modelowanie, gdzie ja dalej nie wiem o co w tym chodzi, a jak się pytam to nikt nic nie wiem... nice.
Tak więc żeby nie marnować czasu idę dalej robić nic.