No daaaaj buziaka.! ; *
Tak teraz wyglądamy. U koni wszystko ok. W te wakacje konie raczej więcej odpoczywały niż pracowały. Głównie było to spowodowane moim lenistwem ( wstyd się przyznać ;p ) Ale nie zauważyłam żeby im to przeszkadzało. Jak już wsiadam to na oklep i jeździmy w różne "straszne" miejsca koło padoku. A za chwilkę wrzesień i znając życie Bianka zapomni co to jeździec, a ja zapomnę co to siodło. No nic zobaczymy co to będzie.
Pozdrawiam ;*
B <3
B <3
wytarte wspomnienia wracają w samotne noce...