A dziki tłum przelewa się po ulicach, chodzą jakby zaczarowani.
Ja gubię się jak zwykle, miasto dla mnie labirynt, w którym wyjścia nie ma
Betonowa dżungla, co ulica to ten sam schemat.
Nie wiem gdzie jestem, czy idę tam gdzie trzeba
Rozpływam się w tłumie, rozpływam się na dobre.
S.O.s!