w korytarzu
wczoraj sobie z Monik pojeździłam, a dziś z Maarcyś
było dobrze i fajnie, gdyby nie te jego odpały pod koniec.. grrrr, no wkurzył mnie !
potem pożegnałam się z Lidzią, bo wyjechała do Hiszpanii
a jutrooo szykuje się dzień z Marcyśś ! trampolina, sesyjki i te sprawyy, haha
a wieczorkiem trening